A o to One Direction

A o to One Direction

czwartek, 26 stycznia 2012

Rozdział I: Przedstawienie życia głównych bohaterek

Jest 6.50 rano. Kolejny nudny i bezwartościowy dzień edukacji szkolnej. Jedyne co daje mi radość to możliwość spotkania znajomych i wymienienia się plotkami. Nie żebym była jakąś plotkarą, ale nowinki zawsze interesowały ludzi. Szkolne gwiazdki najszczególniej. Z zamyślenia wyrywa mnie telefon od Izy:
A: No co tam ?
I: Sprawdzam czy wstałaś, bo ostatnio masz z tym problemy.
A: Nic na to nie poradze, że moim hobby jest wylegiwanie się do południa. Wiesz może czy mamy dzisiaj jakieś kartkówki, sprawdziany lub cokolwiek ?
I: Hmm...kartkówka z histy i zbiórka zeszytów z polaka.
A: Taa, jak zwykle, nie ma dnia do którego nie trzeba byłoby się przygotowywać. Zawsze musi być coś.
I: Nie narzekaj, tylko się ubieraj i nie waż się z powrotem włazić do łóżka.
A: Już podniosłaś mi ciśnienie tymi złymi wieściami, więc odechciało mi się wylegiwania. A propo zajść po ciebie ?
I: Yy...no...
A: Oh nie próbuj się tłumaczyć. Znam te jąkanie, znowu Dawid...
I: Przepraszam, wiem że obiecałam Ci w tym tygodniu, że pójdziemy razem, ale Dawid sam zadeklarował że zajdzie.
A: Zawsze mogłaś odmówić.
I: To mój chłopak, więc wiesz nie wypada mi.
A: Właśnie że wypada, głównie z tego powodu. Masz szczęście że jestem co do was wyrozumiała.
I: Wiem i za to cię kocham
A: Za coś w końcu musisz. Dobra idę se zrobić śniadanie, a więc do zobaczenia w szkole.
I: Do zobaczenia i jeszcze raz przepraszam.

-Połączenie zakończone-

Taka to właśnie jest Iza - niesłowna, ale z jednej strony to ją rozumiem w końcu to jej chłopak więc musi poświęcać mu więcej uwagi. Chociaż z drugiej strony mi też należy się troche zainteresowania, bo w końcu kto jej wysłuchuje, gdy ma problem.
W trakcie swoich przemyśleń zjadłam i poszłam do łazienki odbyć swoją poranną toaletę. Woda była letnia, co nie było zbytnio przyjemne za to bardzo orzeźwiające. Jak zawsze, zaczęłam swój prysznicowy show. Zaczęłam od Adele - Someone like you, po czym przeszłam do szybszych klimatów Rihanna - We found love. Oczywiście musiało skończyć się na najprzystojnieszym i najbardziej utalentowanym zespole naszych czasów One Direction. Odśpiewałam kolejno ''I want'', ''What makes you beautiful'', ''Stand Up'', ''Another World'' i na koniec ''Gotta Be You''. Uwielbiam rozpoczynać swój dzień od muzyki. Wychodząc z łazienki włączyłam TV przeskakując kanały dotarłam do 4funtv. Wytrzeszczyłam gały i zapiszczałam z radośći, gdyż leciał najnowszy teledysk One Direction - One thing ! Zaczęłam wariować i tańczyć po całym mieszkaniu . W między czasie starałam się znaleźć jakieś ubrania, ale przez te emocje było to nie możliwe. Przykład ? Kto normalny szuka skarpetek w szafce na chleb ! Gdy piosenka się skończyła opamiętałam się momentalnie. Ehh, jak bardzo chciałabym ich poznać. Mielibyśmy tyle tematów do rozmów. Moglibyśmy wspólnie śpiewać ich jak i moje kawałki. Heh najpierw trzeba mieć te MOJE kawałki. Próbowałam już w Must Be The Music niestety bez skutku...Myślałam że ten program da mi szansę zaistnienia, że ktoś się mną zainteresuje i pokieruje moją karierą. Ale nie dane mi było to akurat w tamtym czasie. Przez jakiś czas byłam załamana porażką i nie miałam chęci na dalsze próby w tego typu programach. Znów się zamyśliłam ! Spojżałam na zegarek i się przeraziłam. Za 15 ósma, jeszcze tego brakowało żebym się spóźniła na ukochaną historię. Nie cierpiałam tego przedmiotu głównie przez nauczyciela. Uważał się za mistrza ciętej riposty gdzie w rzeczywistości był tak denny, że aż żałosny. Uwielbiał nabijać się z uczniów, z ich ocen lub wypowiedzi. W pierwszym roku nauki licealnej miałam z nim problem ja. Jako, że byłam kapitanem drużyny siatkarkiej dziewczyn i jeździłam na zawody, często nie byłam obecna na lekcjach. Z zemsty, w trakcie sprawdzania obecności gdy wyczytywał moje nazwisko zanim zdążyłam otworzyć usta on odpowiadał za mnie, mówiąc ''znowu jej nie ma''. Poirytowana pewnego razu wykrzyczałam ''przecież jestem !'' nauczyciel spojrzał na mnie złośliwie i parsknął śmiechem i od tamtej pory się zaczęło...Nie wiem jakim cudem się to stało, ale w tym roku mi odpuścił, a raczej zmienił obiekt prześladowań na Marte. Ta to ma dopiero przewalone plus do tego siedzi z Izą, która ją rozśmiesza przez co i ona wpada w śmiechawke. Oczywiście nasz historyk jedynie Marcie zwraca uwagę i za karę co lekcje bierze ją do odpowiedzi. O dziwo Iza ma ulgi i nigdy wina nie spływa na nią. Podejrzane, ale być może to przez jej hipnotyzujące błękitne oczy. Haha w tym momencie zrobiłam z Izki podrywaczke czterdziestoparoletnich nauczycieli.

Ubrałam buty i kurtkę po czym wybiegłam pędem z domu. Pod szkołą widziałam już Izę z obejmującym ją Dawidem. Nie sądzicie, że podczas pocałunku powinno mieć się zamknięte oczy, a nie w między czasie rozglądać się w około ? Bo właśnie tak robił ten oblech. Zauważyłam też, że często śledził wzrokiem Karolinę - dziewczynę z naszej klasy. Strasznie było mi szkoda mojej przyjaciółki, ale ta była tak mocno w nim zakochana, że puszczała moje słowa mimo uszu. Podbiegłam do Izy i mocno ją uścisnęłam.
I: O matko, nie moge oddychać ! Co Cię napadło ?
A: To z tęsknoty...
I: Widziałyśmy się wczoraj, a dzisiaj rozmawiałyśmy przez telefon. Dobrze się czujesz ?
A: Yy noo teraz już tak. W ogóle dzisiejszy dzień zaczął mi się zajebiście. Widziałam nowy teledysk 1D do One Thing.
I: Co ?! Na polskiej stacji ?!
A: No właśnie w tym sęk że na polskiej,  co mnie mega zdziwiło i ucieszyło za razem !

-w tym czasie zadzwonił dzwonek na lekcje-

Dawid: Wybaczcie, że się wtrącam w te brednie, ale był już dzwonek więc idę pod klasę. Do zobaczenia skarbie. -po czym zaczął ją całować.
A: Ekhem... ja tu jestem ?! więc opamiętajcie się troche !
D: Jak Ci się nie podoba to odejdź. - Iza rzuciła mu złośliwe spojrzenie, które on jej odwzajemnił i odszedł.
A: Co ty w nim widzisz...Ni to ładne ni to mądre...Tylko za innymi się rozgląda.
I: Nie prawda ! On taki nie jest ! Nie rozumiem czemu go nie lubisz.
A: Jest chamem i tyle, z resztą to temat na dłuższą rozmowę,a  teraz chodźmy już do klasy nie chce żeby ten melepeta wpisał nam spóźnienia i znowu rzucał głupie komentarze przy klasie..
I: Racja chodźmy już.

Lekcja przebiegła o dziwo cicho, bez zaczepek z jego strony. Nawet kartkówka po raz pierwszy nie była trudna i miała tylko dwa zadania. Po Historii poszłysmy do łazienki - głównego miejsca naszych spotkań. Jak zwykle Iza jak oparzona poleciała do lusterka, by przypudrować nosek. Marta skorzystała z toalety, a ja siedziałam na grzejniku i przyglądałam się ludziom. Cały czas krążyła mi w głowie piosenka One Direction - One Thing. Nawet nie wiem kiedy zaczęłam ją śpiewać na głos. Zdążyłam tylko zauważyć jak jakieś dziewczyny się na mnie patrzą i uśmiechają. Zmieszana strzeliłam buraka i zamknęłam buzie ze wstydu. Iza odwróciła się do mnie puściła oczko i krzyknęła:
-Ludzie jeśli chcecie od niej autograf to ustawcie się w kolejce !
Poczułam przepływ gorąca i zwiałam z łazienki czekając na dziewczyny przed wejściem. Za jakieś 2 minuty wyszły moje wariatki.
Od razu wykrzyczałam do Izy:
A: Dlaczego mi to robisz ?! Przecież wiesz że tego nie znoszę !
I: W przyszłości po swoim koncercie jak zobaczysz tłum fanów też strzelisz buraka i uciekniesz od nich zamiast dać im autografy ?
A: To co innego !
I: Nie to dokładnie to samo, tylko teraz są to znane Ci osoby. Co znaczy, że powinno być Ci jeszcze łatwiej. Prawda Marta ?
M: Racja ! Powinnaś być odważniejsza !

W tym czasie podbiega dziewczyna z pierwszej klasy i mówi:
-Ej wiem że się nie znamy, ale mam dla ciebie ważną informację ! -Spojrzałam na nią zszkowana, bo pierwszy raz widziałam ją na oczy. Wtedy mi powiedziała:
- W przyszłym tygodniu jest u nas kasting do Bitwy na głosy ! Wybierasz się ?
-Żartujesz !? Jasne że tak ! Skąd to wiesz ?
-Moja mama pracuje w Domu Kultury tam gdzie ma odbyć się kasting.
-O jejku ! Wielkie dzięki, że mi to powiedziałaś !
-Nie ma sprawy.-uśmiechnęła się po czym odeszła.
I: O matko Aneta ! To dla Ciebie wielka szansa by się wybić, żeby w końcu zaistnieć na tym świecie !
M: O Aneta ! Tylko spróbuj nie pójść, a dostaniesz takiego kopa że nie wstaniesz !
-Już my tego dopilnujemy ! -wykrzyczały jednocześnie.
A: Nie ma mowy żebym tam nie poszła, a i potrzebuje waszej pomocy przy wyborze stroju i piosenki !
I: Możesz na nas liczyć.

Po zakończonej rozmowie poszłyśmy pod klasę. Reszta lekcji minęła w oka mgnieniu, ponieważ moja głowa była ciągle zajęta myślami o kastingu. Już sobie wyobrażałam jak staję się sławna i poznaję 1D, wkręcam w to dziewczyny i razem z chłopakami staramy się pomóc Izie w karierze modelingu. Achh, przez wszystkie 5 godzin myślałam tylko o tym. Nawet na w-f byłam tak nie przytomna, że nie zliczę ile razy oberwałam piłką w łeb. Nauczycielka patrzyła się na mnie ze śmiechem w oczach i nie dowierzała, aż w końcu powiedziała, że musiałam się chyba zakochać, bo na w-fie zawsze byłam aktywna. Doszłam do domu i szybko zaczęłam szukać informacji o kastingu. Gdy już wiedziałam wszystko co było mi potrzebne, przeszłam do ważniejszych mi stron. Poczytałam kilka newsów o One Direction i wpadłam na blog jakiejś fanki, która wpisywała na nim wypowiedzi chłopaków z twittera. Tak mi się to spodobało, że założyłam własne konto na twitterze, aby móc czytać ich twitty bez pośredników. Na początku cała ta strona była dla mnie czarną magią, nie wiedziałam gdzie co jest i jak znaleźć oficjalne konta chłopaków. Po jakichś dwóch godzinach odnalazłam ich wszystkich, o dziwo zaczęłam follować nawet mamę Harrego. Przesłałam Izie link do twittera, aby też mogła sobie założyć. Po jakichś 20 minutach miałyśmy siebie w followanych osobach. Do końca tygodnia nic specjalnego się nie działo, pisałam do chłopaków na twitterze z prośbą o dodanie mnie do śledzonych osób, lub coś w stylu ''hej Harry kocham twoje loczki'', niestety bez specjalnych efektów. Razem z Izą wpadłyśmy w manię twittowania i szukania informacji i zdjęć o chłopcach. W końcu nadzszedł długo oczekiwany dzień przesłuchań. Wydarzyło się tego dnia na prawdę dużo i co najlepsze niekoniecznie związanego z samym kastingiem...


Na samym początku chcę Was poinformować, że ten rozdział będzie miał mało wspólnego z One Direction, ale Weźcie pod uwagę, że to jest on pierwszy i zanim rozpocznie się jakaś akcja to musicie trochę poznać główne bohaterki. Mam nadzieję, że nie zanudzi Was ten długi początek, ale mogę obiecać, że już w przyszłym rozdziale będzie się dużo dużo działo. A więc trzymam kciuki abyście dotrwali i życzę miłego czytania. : )


Tym co wytrwali do końca GRATULUJEMY ! ;P  I możecie się spodziewać kolejnego rozdziału jutro lub pojutrze. Zachęcam do komentowania tego rozdziału. Byłoby nam bardzo miło poczytać kilka waszych opinii. POZDRAWIAMY -Anett i Izzy ;*

6 komentarzy:

  1. genialny rozdział ! Poważnie! Macie mega talent do pisania. Kurde ..aż wam chyba zazdroszczę;d no nic .. mnie takim nie obdarzył.
    ciekawi mnie co się wydarzy w dzień kastingu ;d
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział..xd
    Oryginalnie..;)
    Zapowiada się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteście świetne , czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział czekam na następny:D

    OdpowiedzUsuń